masz rację, że obecnie problememTXT jest hermetyczność.
No, może niezupełnie problemem, bo sami żeśmy na początku o to szczelne zakręcenie słoika bardzo zadbali. To było naumyślnie, bo zależało nam na obronieniu jakości przed skutkami zbyt szybkiego rozwoju ilościowego.
Później ten słoik zaczęliśmy stopniowo roz-szczelniać, i krok po kroku sprawdzać jakie to daje efekty.
Wyszło nadspodziewanie dobrze, bo po niemal roku istnienia i naturalnych społecznościowych odpływach i przypływach, nie mamy praktycznie żadnych (poza paroma incydentami) problemów z trollami, nie musimy ponosić kosztów zatrudniania ochrony, bo całość moderujemy jak na razie tylko we dwóch z Igłą, a bramy są otwarte – nie trzeba zaproszenia, nie ma opłat itd.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to co było dobre na początku, nie będzie dobre zawsze. Rozumiemy też, że wszystko ma swój czas i nawet najbardziej rewelacyjne pomysły wypalą tylko wtedy, gdy trafią na podatny/przygotowany grunt.
Z takim nastawieniem szykujemy się do następnego etapu rozwoju, który skutecznie roz-hermetyzujeTXT i otworzy nowe możliwości dla wszystkich, bo ci z zacięciem do rozwijania własnych pomysłów zyskają możliwość ich realizacji na bazie czegoś w rodzaju blogosferycznego white-label, ci, którym brakuje mocnych wrażeń, będą mogli się wyżyć bez krępacji, a ci, którzy wolą kameralną klubową atmosferę także będą mogli się realizować i to bez konieczności zatykania uszu z powodu zbyt głośno grającej szafy grającej :-)
Defendo,
masz rację, że obecnie problemem TXT jest hermetyczność.
No, może niezupełnie problemem, bo sami żeśmy na początku o to szczelne zakręcenie słoika bardzo zadbali. To było naumyślnie, bo zależało nam na obronieniu jakości przed skutkami zbyt szybkiego rozwoju ilościowego.
Później ten słoik zaczęliśmy stopniowo roz-szczelniać, i krok po kroku sprawdzać jakie to daje efekty.
Wyszło nadspodziewanie dobrze, bo po niemal roku istnienia i naturalnych społecznościowych odpływach i przypływach, nie mamy praktycznie żadnych (poza paroma incydentami) problemów z trollami, nie musimy ponosić kosztów zatrudniania ochrony, bo całość moderujemy jak na razie tylko we dwóch z Igłą, a bramy są otwarte – nie trzeba zaproszenia, nie ma opłat itd.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to co było dobre na początku, nie będzie dobre zawsze. Rozumiemy też, że wszystko ma swój czas i nawet najbardziej rewelacyjne pomysły wypalą tylko wtedy, gdy trafią na podatny/przygotowany grunt.
Z takim nastawieniem szykujemy się do następnego etapu rozwoju, który skutecznie roz-hermetyzuje TXT i otworzy nowe możliwości dla wszystkich, bo ci z zacięciem do rozwijania własnych pomysłów zyskają możliwość ich realizacji na bazie czegoś w rodzaju blogosferycznego white-label, ci, którym brakuje mocnych wrażeń, będą mogli się wyżyć bez krępacji, a ci, którzy wolą kameralną klubową atmosferę także będą mogli się realizować i to bez konieczności zatykania uszu z powodu zbyt głośno grającej szafy grającej :-)
Pozdrawiam i dziękuję za Twój głos w temacie.
s e r g i u s z -- 09.11.2008 - 12:37