Biologia jest czystsza. Nie rozumiem więc tego chemicznego języka miłości. Przecież on ewidentnie biologiczny-psychiczny-i-duchowy. Dlaczego więc mówimy o chemicznej milości? Bo fruwają feromony?
zaryzykuję :P
Pino Chemia zawsze brudna.
Biologia jest czystsza. Nie rozumiem więc tego chemicznego języka miłości. Przecież on ewidentnie biologiczny-psychiczny-i-duchowy.
Dlaczego więc mówimy o chemicznej milości? Bo fruwają feromony?
zaryzykuję :P
Synergie -- 09.12.2009 - 00:32