Jaki zasiew taki zbiór, to na pewno nie jest prawo przyciągania. Generalnie unikałbym tu terminu prawo, który sugeruje pewną zależność wynikającą z właściwości materii, przedmiotu prawa. Tu mamy raczej do czynienia z mądrością ludową, a nie prawem.
Odwróćmy: mądrość przyciąga głupotę, czyż nie? Nienawiść lubi wyżywać się na miłości. Chcesz pokoju, szykuj się do wojny, to stara rzymska maksyma. To co Pan nazywa prawem, nim nie jest. Proponuję zacząć zajmować się meritum a nie zmieniać język.
Kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Nie jest to żadne prawo przyciągania tylko stara maksyma.
Psychologia transpersonalna być może opisuje coś takiego jak podświadomość i nadświadomość, niemniej zbadać tego nie ma jak. Badanie świadomości jest dość trudne metodologicznie. Osobą, która wprowadziła zagadnienie nieświadomości do psychologii był Zygmunt Frojd (niem. Sigmunt Freud) i proponuję przyjąć zaproponowaną przez niego nazwę. Spekulacje na temat możliwych podziałów nieświadomości proponuję wyrzucic do kosza, nie zawierają nawet źdźbła prawdy.
Dusza, to teologiczna nazwa psychiki. Psychologia nie odrzuca ducha. Natomiast wprowadzenie rozróżnienia na ducha i psychikę nie ma merytorycznego uzasadnienia.
Panie Synergio!
Jaki zasiew taki zbiór, to na pewno nie jest prawo przyciągania. Generalnie unikałbym tu terminu prawo, który sugeruje pewną zależność wynikającą z właściwości materii, przedmiotu prawa. Tu mamy raczej do czynienia z mądrością ludową, a nie prawem.
Odwróćmy: mądrość przyciąga głupotę, czyż nie? Nienawiść lubi wyżywać się na miłości. Chcesz pokoju, szykuj się do wojny, to stara rzymska maksyma. To co Pan nazywa prawem, nim nie jest. Proponuję zacząć zajmować się meritum a nie zmieniać język.
Kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Nie jest to żadne prawo przyciągania tylko stara maksyma.
Psychologia transpersonalna być może opisuje coś takiego jak podświadomość i nadświadomość, niemniej zbadać tego nie ma jak. Badanie świadomości jest dość trudne metodologicznie. Osobą, która wprowadziła zagadnienie nieświadomości do psychologii był Zygmunt Frojd (niem. Sigmunt Freud) i proponuję przyjąć zaproponowaną przez niego nazwę. Spekulacje na temat możliwych podziałów nieświadomości proponuję wyrzucic do kosza, nie zawierają nawet źdźbła prawdy.
Dusza, to teologiczna nazwa psychiki. Psychologia nie odrzuca ducha. Natomiast wprowadzenie rozróżnienia na ducha i psychikę nie ma merytorycznego uzasadnienia.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.12.2009 - 06:13