że tak sobie Andrzeja Bursę pozwolę sparafrazować.
Dobre, dobre, biedny mężczyzno, a teraz posłuchaj, jak to wygląda z perspektywy dziecka.
Wiesz, biedny chrześcijanin patrzy na getto, albo coś w tym stylu. Od dwunastki po dwudziestkę, aczkolwiek przy piętnastce nastąpił przełom i początek spojrzenia krytycznego.
Och, wspaniale jest być kobiecą kobietą, przyznaję; jaką nigdy nie byłam, nigdy nie będę, choć to nie tak, że bym nie mogła (“Dziady” też bym napisał, gdybym się uparł...). Nie. Podjęłam świadomie decyzję, że wolę być jako to Pino swojskie i bezpretensjonalne.
Znaczy parę takich sztuczek się przydaje, okej, dobra.
Ale takie na przykład wpadanie w histerię,przemawianie ostrym tonem, lub dla odmiany słynne sceny zazdrości… – to jakoś mi nie leży.
Nie zapominaj, że Caryca to na ogół jeszcze damski fraucymer miewa. To jest dopiero przekomiczne i nie mówię tu o sobie, bo ja mogłam całe lata być pod wpływem, ale mam od urodzenia nazbyt sztywny kark.
Znam historię, o której nie napomknę za żadne skarby świata, ale zaprawdę, Mniszkówna się chowa przy tym i telenowele brazylijskie.
Ale w sumie, nie mój biznes, nie moja firma, nie mój kwartalny bilans.
Ja to widziałam i ja to znam na przykładzie klasy tak wysokiej, oszałamiającej i zabójczej, że naprawdę respekt. Trucizny też mogą być takie, prawda, że detektyw z podziwu gwiżdże, jaki ten morderca przebiegły oraz szprytny.
Pamiętaj, że ci mężczyźni zabiją właśnie Ciebie, jeśli spróbujesz im to uprzytomnić :)
Że oni na swój sposób bywają w tym szczęśliwi :)
Że piękna z tego potrafi powstać literatura, film, poezja :)
To jest jak z arystokracją, próżniaczą i rozwiązłą... Bez takich kobiet świat byłby miejscem porządniejszym, szczęśliwszym, moralnym, ale stracił by pewien blask i wdzięk, a to też coś warte.
Ja nie chcę być kobietą,
że tak sobie Andrzeja Bursę pozwolę sparafrazować.
Dobre, dobre, biedny mężczyzno, a teraz posłuchaj, jak to wygląda z perspektywy dziecka.
Wiesz, biedny chrześcijanin patrzy na getto, albo coś w tym stylu. Od dwunastki po dwudziestkę, aczkolwiek przy piętnastce nastąpił przełom i początek spojrzenia krytycznego.
Och, wspaniale jest być kobiecą kobietą, przyznaję; jaką nigdy nie byłam, nigdy nie będę, choć to nie tak, że bym nie mogła (“Dziady” też bym napisał, gdybym się uparł...). Nie. Podjęłam świadomie decyzję, że wolę być jako to Pino swojskie i bezpretensjonalne.
Znaczy parę takich sztuczek się przydaje, okej, dobra.
Ale takie na przykład wpadanie w histerię, przemawianie ostrym tonem, lub dla odmiany słynne sceny zazdrości… – to jakoś mi nie leży.
Nie zapominaj, że Caryca to na ogół jeszcze damski fraucymer miewa. To jest dopiero przekomiczne i nie mówię tu o sobie, bo ja mogłam całe lata być pod wpływem, ale mam od urodzenia nazbyt sztywny kark.
Znam historię, o której nie napomknę za żadne skarby świata, ale zaprawdę, Mniszkówna się chowa przy tym i telenowele brazylijskie.
Ale w sumie, nie mój biznes, nie moja firma, nie mój kwartalny bilans.
Ja to widziałam i ja to znam na przykładzie klasy tak wysokiej, oszałamiającej i zabójczej, że naprawdę respekt. Trucizny też mogą być takie, prawda, że detektyw z podziwu gwiżdże, jaki ten morderca przebiegły oraz szprytny.
Pamiętaj, że ci mężczyźni zabiją właśnie Ciebie, jeśli spróbujesz im to uprzytomnić :)
Że oni na swój sposób bywają w tym szczęśliwi :)
Że piękna z tego potrafi powstać literatura, film, poezja :)
To jest jak z arystokracją, próżniaczą i rozwiązłą... Bez takich kobiet świat byłby miejscem porządniejszym, szczęśliwszym, moralnym, ale stracił by pewien blask i wdzięk, a to też coś warte.
Więc nie czepiaj się, bażancie. No.