zachowuję głęboki sceptycyzm względem bażantów, co to nie mają nawet grzebienia pożyczyć?
Przyjaciel, to jeszcze pół biedy, ekhm.
Możesz uznać, że to jest popieprzone, ale niektórzy ludzie naprawdę są masochistami. A poza tym, nie jest tak, że taka trucizna jest zawsze i wszędzie szkodliwa.
Wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka.
Ad ostatnia kwestia, to ja tak obserwuję rozwój własny i naprawdę zaczynam współczuć szeroko pojętemu światu za jakieś dziesięć lat.
Nic nie chcę,
zachowuję głęboki sceptycyzm względem bażantów, co to nie mają nawet grzebienia pożyczyć?
Przyjaciel, to jeszcze pół biedy, ekhm.
Możesz uznać, że to jest popieprzone, ale niektórzy ludzie naprawdę są masochistami. A poza tym, nie jest tak, że taka trucizna jest zawsze i wszędzie szkodliwa.
Wszystko jest trucizną, decyduje tylko dawka.
Ad ostatnia kwestia, to ja tak obserwuję rozwój własny i naprawdę zaczynam współczuć szeroko pojętemu światu za jakieś dziesięć lat.
Może lepiej zacznę ćpać, albo coś w tym stylu.