moje doświadczenie nie potwierdza Pana stanowczych, ale apriorycznych sądów.
Poznałem co najmniej kilka osób, które wykluczenie z Kościoła, będące skutkiem tego, co Katechizm nazywa skłonnością nieuporządkowaną, nie zerwały z nim kontaktu.
Duchowo cierpią z braku dostępu do Sakramentów Świętych i modlą się z godną pozazdroszczenia żarliwością.
Nie ma we mnie pewności, że zostaną, w Ostateczności, potraktowane gorzej od co poniektórych heteroseksualnych dewotów.
Panie Poldku,
moje doświadczenie nie potwierdza Pana stanowczych, ale apriorycznych sądów.
Poznałem co najmniej kilka osób, które wykluczenie z Kościoła, będące skutkiem tego, co Katechizm nazywa skłonnością nieuporządkowaną, nie zerwały z nim kontaktu.
Duchowo cierpią z braku dostępu do Sakramentów Świętych i modlą się z godną pozazdroszczenia żarliwością.
Nie ma we mnie pewności, że zostaną, w Ostateczności, potraktowane gorzej od co poniektórych heteroseksualnych dewotów.
To nie ja i nie Pan będziemy Sądzić.
yayco -- 26.03.2008 - 12:53