Czy to oznacza, że w Pana opinii homoseksualiści to ludzie niezdolni do uczuć?
Uważa Pan, że związki homoseksualne oparte na miłości nie istnieją, a oni sami gonią jedynie po świecie w celu zaspokojenia swych nienasyconych i rozbuchanych potrzeb seksualnych?
Ale dlaczego Pani teraz o uczuciach a unika powiedzenia wprost: Św. PAweł się myli, Kościół się myli… ??
Proszę powiedzieć wprost.
Skoro w świetle nauki Kościoła Katolickiego człowiek jest w porządku, w tym człowiek homoseksualny a potępia się jedynie czyny homoseksualne, jak Pan to nazywa. To czy w takiej sytuacji byłby Pan skłonny zaakceptować związki partnerów jednej płci pod warunkiem, że zrezygnują oni ze współżycia seksualnego?
Mówiąc o związku musimy uściślić. Jest możliwa głęboka więź między ludźmi: koleżeńskość, przyjaźń, więzy pokrewieństwa, itp.
Treścią i spoiwem tychże więzi jest wspólnota wartości, krwi, celów i dążeń.
Tak więc nie jest tak, że jest coś złego w przyjaźni pomiędzy kobietami czy mężczyznami.
Ale aby być przyjacielem nie trzeba brać ślubu prawda? Związek Małżeński jest święty gdyż jest stworzony jako specyficzna i jedyna rzeczywistość gdzie małżonkowie uczestniczą w przekazywaniu życia. A potem podjąć naturalne role Matki i Ojca w wychowaniu dzieci. Natomiast nie ma podstaw i powodu aby odnajdywać cokolwiek równego małżeństwa mężczyzny i kobiety w związkach jednopłciowych.
Małżeństwo jest tajemnicą i sakramentem -> którego nie udziela Kapłan ale jedynie potwierdza. Jest to jedyny sakrament którego udzielają sobie narzeczeni.
Związki homoseksualne nie mogą być ani sakramentalne ani naturalne – współżycie homoseksualne nie jest zgodne z naturą, związki heteroseksualne zostały pobłogosławione i określone także w innym miejscu w KSiędze Rodzaju: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się czyniąc sobie ziemię poddaną.”
Zresztą niech Pani przeczyta sobie opowiadania o stworzeniu człowieka. Stworzeni są razem jako komplementarne istoty uzupełniające się nawzajem. Stąd ranga i świętość związku małżeńskiego. Podciąganie pod ten sam “sznurek” miłości homoseksualnej jest pozbawione podstaw.
Więc Kościół osobom za takimi skłonnościami daje możliwość uczestniczenia w życiu sakramentalnym pod warunkiem pracy nad sobą i powstrzymania realizowania tej skłonności w swoim życiu.
Tyle na ten temat Nauczanie Kościoła, które jest koherentne ze słowami Św.Pawła.
@Gretchen
Czy to oznacza, że w Pana opinii homoseksualiści to ludzie niezdolni do uczuć?
Uważa Pan, że związki homoseksualne oparte na miłości nie istnieją, a oni sami gonią jedynie po świecie w celu zaspokojenia swych nienasyconych i rozbuchanych potrzeb seksualnych?
Ale dlaczego Pani teraz o uczuciach a unika powiedzenia wprost: Św. PAweł się myli, Kościół się myli… ??
Proszę powiedzieć wprost.
Skoro w świetle nauki Kościoła Katolickiego człowiek jest w porządku, w tym człowiek homoseksualny a potępia się jedynie czyny homoseksualne, jak Pan to nazywa. To czy w takiej sytuacji byłby Pan skłonny zaakceptować związki partnerów jednej płci pod warunkiem, że zrezygnują oni ze współżycia seksualnego?
Mówiąc o związku musimy uściślić. Jest możliwa głęboka więź między ludźmi: koleżeńskość, przyjaźń, więzy pokrewieństwa, itp.
Treścią i spoiwem tychże więzi jest wspólnota wartości, krwi, celów i dążeń.
Tak więc nie jest tak, że jest coś złego w przyjaźni pomiędzy kobietami czy mężczyznami.
Ale aby być przyjacielem nie trzeba brać ślubu prawda? Związek Małżeński jest święty gdyż jest stworzony jako specyficzna i jedyna rzeczywistość gdzie małżonkowie uczestniczą w przekazywaniu życia. A potem podjąć naturalne role Matki i Ojca w wychowaniu dzieci. Natomiast nie ma podstaw i powodu aby odnajdywać cokolwiek równego małżeństwa mężczyzny i kobiety w związkach jednopłciowych.
Małżeństwo jest tajemnicą i sakramentem -> którego nie udziela Kapłan ale jedynie potwierdza. Jest to jedyny sakrament którego udzielają sobie narzeczeni.
Związki homoseksualne nie mogą być ani sakramentalne ani naturalne – współżycie homoseksualne nie jest zgodne z naturą, związki heteroseksualne zostały pobłogosławione i określone także w innym miejscu w KSiędze Rodzaju: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się czyniąc sobie ziemię poddaną.”
Zresztą niech Pani przeczyta sobie opowiadania o stworzeniu człowieka. Stworzeni są razem jako komplementarne istoty uzupełniające się nawzajem. Stąd ranga i świętość związku małżeńskiego. Podciąganie pod ten sam “sznurek” miłości homoseksualnej jest pozbawione podstaw.
Więc Kościół osobom za takimi skłonnościami daje możliwość uczestniczenia w życiu sakramentalnym pod warunkiem pracy nad sobą i powstrzymania realizowania tej skłonności w swoim życiu.
Tyle na ten temat Nauczanie Kościoła, które jest koherentne ze słowami Św.Pawła.
Pozdrawiam!
************************
poldek34 -- 26.03.2008 - 13:00“Kto pyta nie błądzi…”