droga Gretchen, jak to kiedys stwierdził o.Bocheński, w momencie gdy paltformy wartosci przestaja do siebie przystawać (i nie jest to ocenne – ktora jest lepsza a ktora gorsza – sa po prostu inne) to dialog i dyskusja staja sie niemozliwe i nie ma sensu dyskutowac. Toamsz z Akwinu zauważył, ze w rozmowie wierzacego z niewierzacym, nie mozna używac argumentow z wiary. bo dla drugiej strony, nie sa argumentami.
Poldek przedstawia stanowisko doktrynalne KK takim jakim jest. jeśli dla KK czyny (nie skłonności) homoseksualne są grzechem, to caly dorobek psychologii czy psychiatrii nie ma zadnego znaczenia do czasu, aż doktryna KK w tym zakresie się zmieni. rodzi to oczywiscie dramaty, o ktorych piszesz Ty i Pan Yayco, gdy ludzie wierzący czują sie wykluczenie ze spoleczności, z ktorą czuja powinowactwo. ale Poldek ma racje – dokryna KK jest jaka jest i nie zaklada odstępstw. mowimy tylko i wylacznie o doktrynie Kościola Katolickiego, nie o Wierze. z doktrynami jest tak, ze można się z nimi godzić, albo nie. dyskusji się nie zakłada.
natomiast mam wrażenie, że parę kotów w strone Poldka polecialo… nie z Twojej ręki, by nie było niedomówień.
acha – jestem w tej akurat dyskusji po Twojej stronie, albo inaczej mówiąc – na Twojej płaszczyźnie.
Gretchen
droga Gretchen, jak to kiedys stwierdził o.Bocheński, w momencie gdy paltformy wartosci przestaja do siebie przystawać (i nie jest to ocenne – ktora jest lepsza a ktora gorsza – sa po prostu inne) to dialog i dyskusja staja sie niemozliwe i nie ma sensu dyskutowac. Toamsz z Akwinu zauważył, ze w rozmowie wierzacego z niewierzacym, nie mozna używac argumentow z wiary. bo dla drugiej strony, nie sa argumentami.
Poldek przedstawia stanowisko doktrynalne KK takim jakim jest. jeśli dla KK czyny (nie skłonności) homoseksualne są grzechem, to caly dorobek psychologii czy psychiatrii nie ma zadnego znaczenia do czasu, aż doktryna KK w tym zakresie się zmieni. rodzi to oczywiscie dramaty, o ktorych piszesz Ty i Pan Yayco, gdy ludzie wierzący czują sie wykluczenie ze spoleczności, z ktorą czuja powinowactwo. ale Poldek ma racje – dokryna KK jest jaka jest i nie zaklada odstępstw. mowimy tylko i wylacznie o doktrynie Kościola Katolickiego, nie o Wierze. z doktrynami jest tak, ze można się z nimi godzić, albo nie. dyskusji się nie zakłada.
natomiast mam wrażenie, że parę kotów w strone Poldka polecialo… nie z Twojej ręki, by nie było niedomówień.
acha – jestem w tej akurat dyskusji po Twojej stronie, albo inaczej mówiąc – na Twojej płaszczyźnie.
Griszeq -- 27.03.2008 - 14:40