Przyznam, że też nie do końca kumam Twoje pisanie, ale są w tym niekumaniu momenty które mnie przyciągają.
To takie hermetyczne pisanie – chyba dla kilku osób. Mimo zdążyłem już ostro wkurwić kogoś-tam.
A ta awantura zapewne się skończy. Nie będę już jej śledził. Jeżeli ktoś tu zostanie, to ja też.
Merlot
Przyznam, że też nie do końca kumam Twoje pisanie, ale są w tym niekumaniu momenty które mnie przyciągają.
To takie hermetyczne pisanie – chyba dla kilku osób. Mimo zdążyłem już ostro wkurwić kogoś-tam.
A ta awantura zapewne się skończy. Nie będę już jej śledził.
Synergie -- 10.03.2010 - 09:17Jeżeli ktoś tu zostanie, to ja też.