Oczywiście, że dzieli nas pogląd na politykę. I nie udawaj, że to ja mam jasno określonego wroga. Wrogość wobec mnie wskazuje dobitnie kto ma tego wroga i w kim go widzi. Ja z reguły nie dostrzegam wrogów w rozmówcach i jak wiesz, skupiam się na krytyce osób publicznych, które uznaję za szkodliwe dla Polski.
Porównanie, którego użyłeś – wiesz dobrze zresztą, że użyłeś go celowo – uważam za co najmniej głupie. Nie mam zwyczaju wyzywać rozmówców od kurew. Puszczanie emocji – to przejaw osobistego zaangażowania i dowód na uczucia żywione względem rozmówców. Krótko mówiąc właśnie WROGOŚCI.
Co do Referenta – to jasno wypowiedział się w sprawie zamykania mi ust przez Sergiusza.
I nie uznam w żaden sposób, na podstawie jego tekstów i komentarzy, że jest wolny od poczucia INTERESU, jakim była walka wydana tym wszystkim, których stąd usunięto, lub sami odeszli. INTERESUPOLITYCZNEGO.
Więc nie czaruj mnie, Czarusiu, brakiem kunktatorstwa, gdyż jest to beneficjent tego kunktatorstwa.
Twoje gry z Yassą o tyle mnie nie interesują, że są dokładnie tym samym co gra Palikota z Sikorskim.
Grą ludzi, których WSZYSTKO dzieli – ale łączy polityka i sprzyjanie dokładnie temu samemu.
Krótko mówiąc – chcieliście mieć TXT dla pisowców plus spora grupa napędzająca czytelników, zajmująca się wszystkim, tylko nie polityką. Dążenie do tego odbyło się drogą nieuczciwych manipulacji, chamskich rozgrywek, prymitywnego mydlenia oczu i odgórnego widzimisię. Ale nie tylko – także wykroczyło poza ramy wirtualne i weszło w jak najbardziej realny świat – w każdym razie mój świat.
Nieuczciwość postępowania wobec mnie – nie powoduje, że żywię uczucie wrogości do ludzi, których oceniam. Odwrotnie – odczuwam ICH wrogość wobec mnie. I to wyraziłam jasno.
I powiem ci najprawdziwszą prawdę – mam to w ….
Nie jest bowiem tak, że czyjekolwiek podłości mogą mieć wpływ na moje uczucia.
Co nie znaczy, że tego nie zauważę i nie nazwę po imieniu.
I co nie znaczy, ze komukolwiek usiłowałam kiedykolwiek zamknąć możliwość swobody wypowiedzi. Nie mówiąc o tym, że posunęłabym się do brudnych gierek, by taki efekt uzyskać. Jasne?
Więc bądź łaskaw nie do mnie adresować słowa o ratowaniu TXT poprzez ograniczanie liczby jego użytkowników.
Ponieważ faktycznie, to właśnie leży u podstaw upadku TXT – co zresztą zauważył także Igła.
I do czego swój stosunek wyraziłam jasno – uznając to za pomysł chory a przede wszystkim z gruntu nieuczciwy.
Jasne więc, że nie jesteśmy w tej samej drużynie. Ale nie przeszkadzało to nam ROZMAWIAĆ.
Przynajmniej ja tak to dotąd odbierałam. Ale być może, w moim nieodczuwaniu wobec kogokolwiek wrogości – myliłam się.
Merlocie
Oczywiście, że dzieli nas pogląd na politykę. I nie udawaj, że to ja mam jasno określonego wroga. Wrogość wobec mnie wskazuje dobitnie kto ma tego wroga i w kim go widzi. Ja z reguły nie dostrzegam wrogów w rozmówcach i jak wiesz, skupiam się na krytyce osób publicznych, które uznaję za szkodliwe dla Polski.
Porównanie, którego użyłeś – wiesz dobrze zresztą, że użyłeś go celowo – uważam za co najmniej głupie. Nie mam zwyczaju wyzywać rozmówców od kurew. Puszczanie emocji – to przejaw osobistego zaangażowania i dowód na uczucia żywione względem rozmówców. Krótko mówiąc właśnie WROGOŚCI.
Co do Referenta – to jasno wypowiedział się w sprawie zamykania mi ust przez Sergiusza.
I nie uznam w żaden sposób, na podstawie jego tekstów i komentarzy, że jest wolny od poczucia INTERESU, jakim była walka wydana tym wszystkim, których stąd usunięto, lub sami odeszli. INTERESU POLITYCZNEGO.
Więc nie czaruj mnie, Czarusiu, brakiem kunktatorstwa, gdyż jest to beneficjent tego kunktatorstwa.
Twoje gry z Yassą o tyle mnie nie interesują, że są dokładnie tym samym co gra Palikota z Sikorskim.
Grą ludzi, których WSZYSTKO dzieli – ale łączy polityka i sprzyjanie dokładnie temu samemu.
Krótko mówiąc – chcieliście mieć TXT dla pisowców plus spora grupa napędzająca czytelników, zajmująca się wszystkim, tylko nie polityką. Dążenie do tego odbyło się drogą nieuczciwych manipulacji, chamskich rozgrywek, prymitywnego mydlenia oczu i odgórnego widzimisię. Ale nie tylko – także wykroczyło poza ramy wirtualne i weszło w jak najbardziej realny świat – w każdym razie mój świat.
Nieuczciwość postępowania wobec mnie – nie powoduje, że żywię uczucie wrogości do ludzi, których oceniam. Odwrotnie – odczuwam ICH wrogość wobec mnie. I to wyraziłam jasno.
I powiem ci najprawdziwszą prawdę – mam to w ….
Nie jest bowiem tak, że czyjekolwiek podłości mogą mieć wpływ na moje uczucia.
Co nie znaczy, że tego nie zauważę i nie nazwę po imieniu.
I co nie znaczy, ze komukolwiek usiłowałam kiedykolwiek zamknąć możliwość swobody wypowiedzi. Nie mówiąc o tym, że posunęłabym się do brudnych gierek, by taki efekt uzyskać. Jasne?
Więc bądź łaskaw nie do mnie adresować słowa o ratowaniu TXT poprzez ograniczanie liczby jego użytkowników.
Ponieważ faktycznie, to właśnie leży u podstaw upadku TXT – co zresztą zauważył także Igła.
I do czego swój stosunek wyraziłam jasno – uznając to za pomysł chory a przede wszystkim z gruntu nieuczciwy.
Jasne więc, że nie jesteśmy w tej samej drużynie. Ale nie przeszkadzało to nam ROZMAWIAĆ.
RRK -- 11.03.2010 - 19:30Przynajmniej ja tak to dotąd odbierałam. Ale być może, w moim nieodczuwaniu wobec kogokolwiek wrogości – myliłam się.