Jakże się cieszę, że udało mi się Ciebie zdziwić.
To takie miłe zdziwić kogoś, kto uczęszczał na zajęcia do tego samego Profesora.
Czytam co napisałeś wyżej i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Ty czegoś nie rozumiesz. Trudno mi w to uwierzyć, bo człowiek o tak przenikliwej inteligencji rozumieć jednak powinien, albo chociaż ma obiektywne ku temu predyspozycje.
Wysoko cenię Twoją tajemniczość, tak szeroko obecną, w opisywaniu niektórych zjawisk i ludzi. Pobudza, pobudza.
Zastanawiam się, bo to jest dla mnie dość enigmatyczne, czy Ty masz poczucie humoru? Zechcesz zdradzić choć tę tajemnicę?
Pytam, bo czasem piszesz tak zabawne rzeczy, że nie mogę oprzeć się pytaniu, czy sam się śmiejesz?
Yasso
Jakże się cieszę, że udało mi się Ciebie zdziwić.
To takie miłe zdziwić kogoś, kto uczęszczał na zajęcia do tego samego Profesora.
Czytam co napisałeś wyżej i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Ty czegoś nie rozumiesz. Trudno mi w to uwierzyć, bo człowiek o tak przenikliwej inteligencji rozumieć jednak powinien, albo chociaż ma obiektywne ku temu predyspozycje.
Wysoko cenię Twoją tajemniczość, tak szeroko obecną, w opisywaniu niektórych zjawisk i ludzi. Pobudza, pobudza.
Zastanawiam się, bo to jest dla mnie dość enigmatyczne, czy Ty masz poczucie humoru? Zechcesz zdradzić choć tę tajemnicę?
Pytam, bo czasem piszesz tak zabawne rzeczy, że nie mogę oprzeć się pytaniu, czy sam się śmiejesz?
Gretchen -- 10.03.2010 - 22:04