Magia zdążyła wcześniej trochę poznać mnie prywatnie. Głównie za sprawą rozmów telefonicznych, osobiście się poznać nie zdążyłyśmy, aczkolwiek były plany.
Kiedy jej odbiło, to dołożyła naprawdę wszelkich starań, żeby mi przypierdolić możliwie jak najboleśniej. Nie chodzi tylko o pojedyncze słowa, akurat rzeczywiście udało jej się ze zdaniem, które żadnego bluzgu nie zawierało.
I była z siebie najwyraźniej dumna, twierdząc, że zebrałam to, co zasiałam.
A przepraszam bardzo, co ja mianowicie zasiałam?
Jakim prawem ona pisała o mnie takim tonem, jakby wygłaszała prawdę objawioną, że jestem zakłamaną gówniarą?
Kurwa, to jest naprawdę jakaś paranoja…
Yassa,
Magia zdążyła wcześniej trochę poznać mnie prywatnie. Głównie za sprawą rozmów telefonicznych, osobiście się poznać nie zdążyłyśmy, aczkolwiek były plany.
Kiedy jej odbiło, to dołożyła naprawdę wszelkich starań, żeby mi przypierdolić możliwie jak najboleśniej. Nie chodzi tylko o pojedyncze słowa, akurat rzeczywiście udało jej się ze zdaniem, które żadnego bluzgu nie zawierało.
I była z siebie najwyraźniej dumna, twierdząc, że zebrałam to, co zasiałam.
A przepraszam bardzo, co ja mianowicie zasiałam?
Jakim prawem ona pisała o mnie takim tonem, jakby wygłaszała prawdę objawioną, że jestem zakłamaną gówniarą?
Kurwa, to jest naprawdę jakaś paranoja…