“W jednym się mogę z Panią zgodzić, każdy powinien mieć możliwość zabrania głosu, a czytelnik sam sobie oceni i podejmie decyzję czy chce rozmawiać z konkretną osobą, czy na przykład nie zechce.”
I TYLKO O TO CHODZI.
O zamknięcie tej właśnie możliwości poprzez celowo podjęte działania. Na dodatek podjęte nieładnie. A nawet brutalnie.
Nie chcę by kogokolwiek usuwano lub by czuł się zmuszony odchodzić z TXT.
I oburza mnie fakt, że dlatego, że występuję pod własnym imieniem i nazwiskiem z całym dobrodziejstwem inwentarza, który łatwo wygooglować – mam być traktowana gorzej, niż występujący anonimowo, których przynależności partyjnej nikt nie sprawdzi, bo i jak – a może ona skrywać nie tylko zwykłego członka partii ale nawet wysoko funkcyjnego aktywistę, który uprawia propagandę polityczna – tyle tylko, że milą decydentom TXT.
Uważam to za oczywistą dyskryminację z przyczyn politycznych.
Gretchen
“W jednym się mogę z Panią zgodzić, każdy powinien mieć możliwość zabrania głosu, a czytelnik sam sobie oceni i podejmie decyzję czy chce rozmawiać z konkretną osobą, czy na przykład nie zechce.”
I TYLKO O TO CHODZI.
O zamknięcie tej właśnie możliwości poprzez celowo podjęte działania. Na dodatek podjęte nieładnie. A nawet brutalnie.
Nie chcę by kogokolwiek usuwano lub by czuł się zmuszony odchodzić z TXT.
I oburza mnie fakt, że dlatego, że występuję pod własnym imieniem i nazwiskiem z całym dobrodziejstwem inwentarza, który łatwo wygooglować – mam być traktowana gorzej, niż występujący anonimowo, których przynależności partyjnej nikt nie sprawdzi, bo i jak – a może ona skrywać nie tylko zwykłego członka partii ale nawet wysoko funkcyjnego aktywistę, który uprawia propagandę polityczna – tyle tylko, że milą decydentom TXT.
Uważam to za oczywistą dyskryminację z przyczyn politycznych.
I wiem, co mówię, gdy opisuję to, co tu zauważam.
Pozdrawiam
RRK -- 12.03.2010 - 01:53