Pozwolisz, że będę szatkował twoje elukubracje- po tym nas min będzie można rozpoznać, że ja do rzeczy, ty wręcz przeciwnie.
“Czy ty potrafisz pisać bez obrażania ludzi?”
Jasne, że potrafię, ale jaki akurat TY masz mandat, by tego ode mnie oczekiwać? Cały twoj komentarz do mnie ocieka śliną. Więc umowmy się moze tak, ty schowasz kły jadowe i obetrzesz fizys z płynow ustrojowych, a ja będę szarmancki niczym Jarosław Kaczyński całujący kobiety w dłoń, czego nie nauczył się na podworku nasz ryży kominiarczyk. Co ty na to?
“Widzę, że “ruszyło” cię, zresztą nie pierwszy raz, moich kilka słów prawdy.”
Te słowa prawdy, to ktore, bo jakoś nie rzucają się w oczy.
“G..o mnie obchodzi twoje zdanie o mnie.”
To skąd ta piana? Skąd ten skok napięcia? Donaldu wprowadził trzeci stopień zasilania?
“Nie sądzisz chyba, ze opinie takich, jak Ty, nadętych i niewiele rozumiejących specjalistów od wydymania na kasę naiwniaków mogą mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie.”
Otoż sądzę. Cały twoj komentarz jest dowodem tego, że te moje opinie i podane przeze mnie fakty jak najbardziej cię obchodzą. I dlaczego znowu kłamiesz o jakimś dymaniu na kasę? Nie potrafisz napisać słowa prawdy?
“Nuworysze pod żadną postacią – nie sa dla mnie atrakcyjni.”
To skąd twoja miłość do Tuska, Palikota i reszty tej plugawej bandy?
“A ty, wybacz szczerość, jesteś jak ten Siara, czy jak on tam sie nazywa ten bohater filmu grany przez Rewińskiego. I taka wartość mają Twoje intelektualne twory.”
W odroznieniu od twoich idoli nie koleguję się ze skazanymi przestępcami i nie donoszę im urzędowych dokumentow w zębach. No i jakież ty masz kompetencje do oceniania czyichkolwiek tworow, że spytam?
“Więc daruj sobie. Nie zamierzam tez dokonywać jakiejś szczególnej analizy twoich tekstów – bo od dłuższego czasu przestałam je czytać. “
Renia, ty nie jesteś zdolna do żadnej analizy, potrafisz tylko strzykać śliną i podsrywać nogawki lepszym od siebie- jak całe to twoje parszywe towarzystwo.
“Stwierdziłam jedynie, że z odejścia innych właśnie ty skorzystałeś – stając się z tym swoim “męskim” bełkotem gwiazdą TXT.”
To było piekne. Piękne i dobre. Na czym polegało to moje gwiazdorstwo?
“Bóg z Tobą. Ani mnie ziębisz ani grzejesz. Takich niedorośniętych macho, którzy męskość przedłużają prezentacją zdjęć ze strzelbą albo nożem w garści – sporo w sieci.”
Przyznam ci się, Renia, że ja na to zdjęcie łowię i kolekcjonuję takie własnie okazy jak ty. Dzięki niemu moje ścieżki internetowe mogą omijać podobne tobie psie kupy.
“I jeszcze słowo o propagandzie – zwłaszcza agresywnej propagandzie UPRowskiej. Co prawda rozleciała ci się partyjka – ale duch pozostał. Co nie?”
Moja partyjka? No, no, no. Brawo- widzę, że masz Renia widzenie świata uproszczone po leninowsku, jak budowa cepa. Musi być propaganda i musi być pratyjna, prawda? Nie jest możliwe, żeby ktoś miał jakiś swiatopogląd swoj, prywatny a nie partyjny.
Ech, wy platformobolszewicy- płascy jesteście jak stoł bilardowy.
“Zwłaszcza gdy UPR mogla się chociaż trochę pożywić przy PiS. Nawet ta niewielka ilością miejsc w samorządach – ale zawsze lepsze to niż nic.”
Lepsze dla kogo? Dla mnie? A w jaki sposob? Ja rozumiem, że ty, jak każdy mentalny sowieciarz czujesz radość z faktu, że inny czekista pożywia się za obywatelskie pieniądze- mnie to nie cieszy.
“Nie zamierzam z tobą prowadzić wymiany poglądów – bo nie masz wiele do zaoferowania na wymianę.A to co masz jest kompletnie bez wartości.”
Tobie oczywiscie nie mam nic do zaoferowania. Przecież ty nie oczekujesz wymiany poglądow, bo ty poglądow nie masz. Jesteś napchana fanatyzmem jak jakiś Pawko Morozow i jedyne co cię interesuje, to bicie pokłonow swoim ryżym, złodziejskim bożkom. No ale sorry, nie każdemu się gną kolana przed tym twoim rudowłosym kłamcą i złodziejem- mi np. prędzej by te kolana zgniły.
“Trzymaj się swojego dobrego samopoczucia.
Póki je możesz mieć.”
Reniu, luzik, moje dobre samopoczucie jest konstans. Mam tyle kasy, że nawet te twoje ciemniaki nie są mi go w stanie popsuć. Jestem na tę platformianą gomułkowszczyznę całkowicie odporny.
Więc ja będę miał to dobre samopoczucie tak dzis, jak i wtedy, gdy po twojej ukochanej platfusiarni nie zostanie już nawet wspomnienie.
Oj, Renia, Renia,
mam ja się z tobą krzyż Pański.
Pozwolisz, że będę szatkował twoje elukubracje- po tym nas min będzie można rozpoznać, że ja do rzeczy, ty wręcz przeciwnie.
“Czy ty potrafisz pisać bez obrażania ludzi?”
Jasne, że potrafię, ale jaki akurat TY masz mandat, by tego ode mnie oczekiwać? Cały twoj komentarz do mnie ocieka śliną. Więc umowmy się moze tak, ty schowasz kły jadowe i obetrzesz fizys z płynow ustrojowych, a ja będę szarmancki niczym Jarosław Kaczyński całujący kobiety w dłoń, czego nie nauczył się na podworku nasz ryży kominiarczyk. Co ty na to?
“Widzę, że “ruszyło” cię, zresztą nie pierwszy raz, moich kilka słów prawdy.”
Te słowa prawdy, to ktore, bo jakoś nie rzucają się w oczy.
“G..o mnie obchodzi twoje zdanie o mnie.”
To skąd ta piana? Skąd ten skok napięcia? Donaldu wprowadził trzeci stopień zasilania?
“Nie sądzisz chyba, ze opinie takich, jak Ty, nadętych i niewiele rozumiejących specjalistów od wydymania na kasę naiwniaków mogą mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie.”
Otoż sądzę. Cały twoj komentarz jest dowodem tego, że te moje opinie i podane przeze mnie fakty jak najbardziej cię obchodzą. I dlaczego znowu kłamiesz o jakimś dymaniu na kasę? Nie potrafisz napisać słowa prawdy?
“Nuworysze pod żadną postacią – nie sa dla mnie atrakcyjni.”
To skąd twoja miłość do Tuska, Palikota i reszty tej plugawej bandy?
“A ty, wybacz szczerość, jesteś jak ten Siara, czy jak on tam sie nazywa ten bohater filmu grany przez Rewińskiego. I taka wartość mają Twoje intelektualne twory.”
W odroznieniu od twoich idoli nie koleguję się ze skazanymi przestępcami i nie donoszę im urzędowych dokumentow w zębach. No i jakież ty masz kompetencje do oceniania czyichkolwiek tworow, że spytam?
“Więc daruj sobie. Nie zamierzam tez dokonywać jakiejś szczególnej analizy twoich tekstów – bo od dłuższego czasu przestałam je czytać. “
Renia, ty nie jesteś zdolna do żadnej analizy, potrafisz tylko strzykać śliną i podsrywać nogawki lepszym od siebie- jak całe to twoje parszywe towarzystwo.
“Stwierdziłam jedynie, że z odejścia innych właśnie ty skorzystałeś – stając się z tym swoim “męskim” bełkotem gwiazdą TXT.”
To było piekne. Piękne i dobre. Na czym polegało to moje gwiazdorstwo?
“Bóg z Tobą. Ani mnie ziębisz ani grzejesz. Takich niedorośniętych macho, którzy męskość przedłużają prezentacją zdjęć ze strzelbą albo nożem w garści – sporo w sieci.”
Przyznam ci się, Renia, że ja na to zdjęcie łowię i kolekcjonuję takie własnie okazy jak ty. Dzięki niemu moje ścieżki internetowe mogą omijać podobne tobie psie kupy.
“I jeszcze słowo o propagandzie – zwłaszcza agresywnej propagandzie UPRowskiej. Co prawda rozleciała ci się partyjka – ale duch pozostał. Co nie?”
Moja partyjka? No, no, no. Brawo- widzę, że masz Renia widzenie świata uproszczone po leninowsku, jak budowa cepa. Musi być propaganda i musi być pratyjna, prawda? Nie jest możliwe, żeby ktoś miał jakiś swiatopogląd swoj, prywatny a nie partyjny.
Ech, wy platformobolszewicy- płascy jesteście jak stoł bilardowy.
“Zwłaszcza gdy UPR mogla się chociaż trochę pożywić przy PiS. Nawet ta niewielka ilością miejsc w samorządach – ale zawsze lepsze to niż nic.”
Lepsze dla kogo? Dla mnie? A w jaki sposob? Ja rozumiem, że ty, jak każdy mentalny sowieciarz czujesz radość z faktu, że inny czekista pożywia się za obywatelskie pieniądze- mnie to nie cieszy.
“Nie zamierzam z tobą prowadzić wymiany poglądów – bo nie masz wiele do zaoferowania na wymianę.A to co masz jest kompletnie bez wartości.”
Tobie oczywiscie nie mam nic do zaoferowania. Przecież ty nie oczekujesz wymiany poglądow, bo ty poglądow nie masz. Jesteś napchana fanatyzmem jak jakiś Pawko Morozow i jedyne co cię interesuje, to bicie pokłonow swoim ryżym, złodziejskim bożkom. No ale sorry, nie każdemu się gną kolana przed tym twoim rudowłosym kłamcą i złodziejem- mi np. prędzej by te kolana zgniły.
“Trzymaj się swojego dobrego samopoczucia.
Póki je możesz mieć.”
Reniu, luzik, moje dobre samopoczucie jest konstans. Mam tyle kasy, że nawet te twoje ciemniaki nie są mi go w stanie popsuć. Jestem na tę platformianą gomułkowszczyznę całkowicie odporny.
Więc ja będę miał to dobre samopoczucie tak dzis, jak i wtedy, gdy po twojej ukochanej platfusiarni nie zostanie już nawet wspomnienie.
Bywaj, towarzyszko, w zdrowiu!
Uściski
Artur M. Nicpoń -- 12.03.2010 - 20:18