Właśnie, przed chwilką, nabywałem drogą kupna, w sklepiku okolicznym, danie indyjskie plus dwa piwa belgijskie.
Młodzieniec, co mi sprzedawał, wyjątkowo wydizajnowany był. Coś na kształt irokeza na głowie (ale takiego grzecznego, co go wśród dresiarstwa futboliści jakiś czas temu spopularyzowali) a jako biżuteria… krzyż żelazny…
To go spytałem czy to na okoliczność, że nasz sklepik na terenie byłego getta jest położony, tak się przyozdobił. I czy ma stosowny hełm do kompletu.
Od słowa do słowa skończyło się tak, że za byty wirtualne zebrał (ale tylko słownie, żeby nie było nieporozumień) całkiem realny głupek sklepowy (bo mimo wszystko podejrzewam, że nie kryptofaszysta).
Jaki z tego płynie wniosek? Że jest mi potrzebny natychmiastowy back to the future. Że tutejsza atmosfera przepojona miłością i wzajemnym zrozumieniem, jakoś mi nie służy. Nawet u Merlota.
Żegnam, życzę wszystkim miłego wieczoru. I wielu następnych.
Ci, którzy nie brzydzą się pocztową trąbką znajdą mnie od czasu do czasu w okienku.
Bardzo ładny Nepomucen
Co za dzień...
Właśnie, przed chwilką, nabywałem drogą kupna, w sklepiku okolicznym, danie indyjskie plus dwa piwa belgijskie.
Młodzieniec, co mi sprzedawał, wyjątkowo wydizajnowany był. Coś na kształt irokeza na głowie (ale takiego grzecznego, co go wśród dresiarstwa futboliści jakiś czas temu spopularyzowali) a jako biżuteria… krzyż żelazny…
To go spytałem czy to na okoliczność, że nasz sklepik na terenie byłego getta jest położony, tak się przyozdobił. I czy ma stosowny hełm do kompletu.
Od słowa do słowa skończyło się tak, że za byty wirtualne zebrał (ale tylko słownie, żeby nie było nieporozumień) całkiem realny głupek sklepowy (bo mimo wszystko podejrzewam, że nie kryptofaszysta).
Jaki z tego płynie wniosek? Że jest mi potrzebny natychmiastowy back to the future. Że tutejsza atmosfera przepojona miłością i wzajemnym zrozumieniem, jakoś mi nie służy. Nawet u Merlota.
Żegnam, życzę wszystkim miłego wieczoru. I wielu następnych.
Ci, którzy nie brzydzą się pocztową trąbką znajdą mnie od czasu do czasu w okienku.
Paka!
Jadę po zakupy na Bielany!
tu już nie będę kupował...
http://podcastsportowy.wordpress.com/
xipetotec -- 25.01.2010 - 20:48