u Xipego byłem, sorybatory, jako pierwszy gość;-)
Sam napiszę recenzję-reportaż po jutrzejszym wydarzeniu, które zaczyna się o siódmej wieczorem naszego czasu.
A ten wątek leci siłą inercji i zastrzykami humoru Agawy naszej najmilszej. Ale do rekordu Synergie jeszcze mu ho-ho brakuje.
Griszqu,
u Xipego byłem, sorybatory, jako pierwszy gość;-)
Sam napiszę recenzję-reportaż po jutrzejszym wydarzeniu, które zaczyna się o siódmej wieczorem naszego czasu.
A ten wątek leci siłą inercji i zastrzykami humoru Agawy naszej najmilszej.
merlot -- 26.01.2010 - 16:39Ale do rekordu Synergie jeszcze mu ho-ho brakuje.