Witaj. W drodze na poczte wpadłem na herbate. Całkiem sporo komentów się pojawiło, pewnie niedaleko do rekordu TXT – choć wiem, że Twoim zamiarem to pewnikiem nie było. Jest pewnym paradoksem, że w karczmie najbardziej koncyliacyjnej osoby na tym portalu znowu polała sie krew po deskach.
Nie upilnujesz tego. Zresztą – chyba nawet się nie starasz. Smierć Wikiego nic w tym aspekcie nie zmieni – zawsze łatwiej przypierdolić się do tego, kto mówi niż do tego co mówi. Sam widziałeś, czym się skończyła odezwa Jareckiego – poparta zresztą przez Ciebie. Czy mogła skończyć się inaczej? Jakoś nie wierzę. Ale sama idea szczytna.
Spadam posiedzieć w fotelu. Ale jeszcze wpadnę. Tylko napisz coś nowego.
Merlocie
Witaj. W drodze na poczte wpadłem na herbate. Całkiem sporo komentów się pojawiło, pewnie niedaleko do rekordu TXT – choć wiem, że Twoim zamiarem to pewnikiem nie było. Jest pewnym paradoksem, że w karczmie najbardziej koncyliacyjnej osoby na tym portalu znowu polała sie krew po deskach.
Nie upilnujesz tego. Zresztą – chyba nawet się nie starasz. Smierć Wikiego nic w tym aspekcie nie zmieni – zawsze łatwiej przypierdolić się do tego, kto mówi niż do tego co mówi. Sam widziałeś, czym się skończyła odezwa Jareckiego – poparta zresztą przez Ciebie. Czy mogła skończyć się inaczej? Jakoś nie wierzę. Ale sama idea szczytna.
Spadam posiedzieć w fotelu. Ale jeszcze wpadnę. Tylko napisz coś nowego.
Griszeq -- 26.01.2010 - 10:52