Nie ze wszystkim się zgadzam.
Administracja – w zasadzie chyba ta,k ale ograniczona i pod kontrolą.
I tu problem z kontrolą. Kto może ją sprawować? Tylko samo społeczeństwo. A jakie ono jest to widać.
Policja. Podobnie. I tak z większością poruszonych spraw. Ja się zgadzam tyle, że trzeba rozwiązać sprawę nadzoru nad tymi wszystkimi służbami.
Zatem musi być paradygmat. Ale to mało. Musi być też grupa spoleczna, czy jak ją zwał, która w zgodzie z paradygmatem będzie pilnowała, aby wszystkie służby działały.
I to jest największy problem. Bo polskie elity (Czyli ta inteligencja – chyba z wyrusem o tym coś gaworzylem), to zostala zlikwidowana w czasie i po wojnie.
Teraz trzeba by odtworzyć. Na razie są tacy, co za elitę chcą robić, ale jakoś spoleczeństwo zaczyna mieć wątpliwości. A jak porówna sie osiągnięcia 20 lat II RP z obecnym dwudziestoleciem to żal d… ściska.
Twierdzę, że na siłę państwa składają się trzy rzeczy :
paradygmat ( u nas KK)
elity działające zgodnie z paradygmatem, ale odrębnie (tu Twoj p. widzenia)
tradycja (tu cywilizacja łacińska, czyli prawo rzymskie, filozofia grecka i chrześcijański personalizm)
Ale np. prawo własności w jego zakresie działania łatwiej wywieść z Prawa Trwania niż z Dekalogu; bo KK dopuszcza kradzież przy zagrożeniu głodem, ale juz z wygibasami. A z Prawa Trwania wynika to bezpośrednio)
Teraz już kończę, bo chcę napisać notkę o moim śp. kocie, a to zracji tego, że Igłę kot ugryzł. A zwierzaki wiedzą co i komu robić. A Igła mnie karabinem straszył, że mnie przez klawiaturę ustrzeli. To ma. Typowy przkład zwierzęcej prekognicji.
Artur M. Nicpoń
Nie ze wszystkim się zgadzam.
Administracja – w zasadzie chyba ta,k ale ograniczona i pod kontrolą.
I tu problem z kontrolą. Kto może ją sprawować? Tylko samo społeczeństwo. A jakie ono jest to widać.
Policja. Podobnie. I tak z większością poruszonych spraw. Ja się zgadzam tyle, że trzeba rozwiązać sprawę nadzoru nad tymi wszystkimi służbami.
Zatem musi być paradygmat. Ale to mało. Musi być też grupa spoleczna, czy jak ją zwał, która w zgodzie z paradygmatem będzie pilnowała, aby wszystkie służby działały.
I to jest największy problem. Bo polskie elity (Czyli ta inteligencja – chyba z wyrusem o tym coś gaworzylem), to zostala zlikwidowana w czasie i po wojnie.
Teraz trzeba by odtworzyć. Na razie są tacy, co za elitę chcą robić, ale jakoś spoleczeństwo zaczyna mieć wątpliwości. A jak porówna sie osiągnięcia 20 lat II RP z obecnym dwudziestoleciem to żal d… ściska.
Twierdzę, że na siłę państwa składają się trzy rzeczy :
paradygmat ( u nas KK)
elity działające zgodnie z paradygmatem, ale odrębnie (tu Twoj p. widzenia)
tradycja (tu cywilizacja łacińska, czyli prawo rzymskie, filozofia grecka i chrześcijański personalizm)
Ale np. prawo własności w jego zakresie działania łatwiej wywieść z Prawa Trwania niż z Dekalogu; bo KK dopuszcza kradzież przy zagrożeniu głodem, ale juz z wygibasami. A z Prawa Trwania wynika to bezpośrednio)
Teraz już kończę, bo chcę napisać notkę o moim śp. kocie, a to zracji tego, że Igłę kot ugryzł. A zwierzaki wiedzą co i komu robić. A Igła mnie karabinem straszył, że mnie przez klawiaturę ustrzeli. To ma. Typowy przkład zwierzęcej prekognicji.
KJWojtas -- 20.02.2008 - 20:05