Strzelanie do dziecka czy dorosłego z kałasznikowa, to zabijanie.
Owszem.
Natomiast przerywanie ciąży, to zupełnie inna sprawa.
Jak to inna? Przerywanie ciąży to nie jest zabijanie? A co to niby jest? Jest to zabicie życia. Zabicie przedstawiciela gatunku Homo sapines. Owszem, możemy się spierać o to, kto lub co jest człowiekiem, osobą ludzką, możemy rozwałkowywać wszelkie możliwe definicje osoby, Boecjuszową, Tomaszową i inne, ale nie chrzań o wodzie, rosole i jajkach – tu nie ta liga.
Więc co – aborcja to nie jest zabicie Homo sapiensa?
>Jerzy Maciejowski
Strzelanie do dziecka czy dorosłego z kałasznikowa, to zabijanie.
Owszem.
Natomiast przerywanie ciąży, to zupełnie inna sprawa.
Jak to inna? Przerywanie ciąży to nie jest zabijanie? A co to niby jest? Jest to zabicie życia. Zabicie przedstawiciela gatunku Homo sapines. Owszem, możemy się spierać o to, kto lub co jest człowiekiem, osobą ludzką, możemy rozwałkowywać wszelkie możliwe definicje osoby, Boecjuszową, Tomaszową i inne, ale nie chrzań o wodzie, rosole i jajkach – tu nie ta liga.
Więc co – aborcja to nie jest zabicie Homo sapiensa?
Pozdro.
wyrus -- 23.02.2008 - 15:47