A niby dlaczego tak ma być? Jak ktos sie nie nauczyl czytac icyferek i przekroczyl ograniczenie predkości to sie go ma ukarać za przekroczenie predkości a nie wnikac w to, czy on umie czytac czy nie. Co to kogo obchodzi?
A jeśli kogoś przejedzie, zanim go policja złapie?
Może nie był to najszczęśliwszy przykład, ale zauważ: państwo zakłada znajomość stanowionego przez siebie prawa (nieznajomość prawa szkodzi). A jak analfabeta ma znać prawo?
Ja nie mówię o nauczaniu o jakichś Darwinach czy antykoncepcji, ale o podstawach, jakimi są umiejętność czytania, pisania i liczenia. dawniej KriSzu
Nicpoń,
A niby dlaczego tak ma być? Jak ktos sie nie nauczyl czytac icyferek i przekroczyl ograniczenie predkości to sie go ma ukarać za przekroczenie predkości a nie wnikac w to, czy on umie czytac czy nie. Co to kogo obchodzi?
A jeśli kogoś przejedzie, zanim go policja złapie?
Dymitr Bagiński -- 20.02.2008 - 20:58Może nie był to najszczęśliwszy przykład, ale zauważ: państwo zakłada znajomość stanowionego przez siebie prawa (nieznajomość prawa szkodzi). A jak analfabeta ma znać prawo?
Ja nie mówię o nauczaniu o jakichś Darwinach czy antykoncepcji, ale o podstawach, jakimi są umiejętność czytania, pisania i liczenia.
dawniej KriSzu