Czytałam Twój tekst z wielką przyjemnością.
Myślałam czytając, że to chyba radosne doświadczenie kiedy człowiek dochodzi do wniosku, że “są różne dogmaty, ale to manowce”.
A potem przeczytałam w komentarzach:
Z dogmatami nie warto zbytnio walczyć!
To byłaby taka walka z wiatrakami. Warto się jedynie zastanowić, jakie dogmaty sterują moim życiem. Po takiej refleksji dogmaty stają się aksjomatami i wartościami.
I wszystko runęło. Cały Twój tekst stał się zupełnie nieprawdziwy…
p.s. “Dogmat” o świętości krów ma całkiem realne, wręcz przyziemne, uzasadnienie. Poszukaj.
Synergie
Czytałam Twój tekst z wielką przyjemnością.
Myślałam czytając, że to chyba radosne doświadczenie kiedy człowiek dochodzi do wniosku, że “są różne dogmaty, ale to manowce”.
A potem przeczytałam w komentarzach:
Z dogmatami nie warto zbytnio walczyć!
To byłaby taka walka z wiatrakami. Warto się jedynie zastanowić, jakie dogmaty sterują moim życiem. Po takiej refleksji dogmaty stają się aksjomatami i wartościami.
I wszystko runęło. Cały Twój tekst stał się zupełnie nieprawdziwy…
p.s. “Dogmat” o świętości krów ma całkiem realne, wręcz przyziemne, uzasadnienie. Poszukaj.
Magia -- 26.11.2009 - 21:28