Napisałeś, że wszyscy podróżują.
Ja, że nie wszyscy i czy Ty sądzisz, że wszyscy, zapytałam.
Na to Ty, że wręcz przeciwnie, bo wszyscy podróżują.
:)
No to może od początku. Napisałaś: że wystarczy w tę podróż wyruszyć. A ja odpisałem, że wszyscy podróżują. A tak sądzę gdyż trudno mi byłoby uwierzyć, że ludzie pragną źle dla siebie samych.. .
Większa, że mówisz, że ja coś oceniam i wartościuję. Czy ja napisałam, że ktoś coś źle robi?
Tak, wartościujesz w tym sensie, że mówiąc o pokoju, itp wartościujesz je – ja nie twierdzę, że to coś złego. Podobnie jak Ty wartościuję. Gdyż pokój nie może oznaczać niepokoju jeśli ma być pokojem. Jednak mówimy o tych pojęciach/celach w kontekście tego, że nie wolno dziś wartościować ludzkich wyborów. Dziś każdy ma prawo zdefiniować pojęcia pokoju wg własnego widzimisię. Więc skoro – jak mi się wydaje – wszyscy podróżują, pragną pokoju a nie wolno twierdzić, że jedna definicja pokoju jest lepsza niż druga to możemy obudzić się w rzeczywiostości wojny w której CI którzy będą mieli władzą będą nam wtłaczać, że to pokój.
Nigdzie też nie napisałam, że moje podróżowanie jest bardziej .
Niby nie, ale przywołałaś Ghandiego. Aby wyruszyć za pokojem trzeba go wcześniej zdefiniować. A nie dla każdego ta podróż jest podróżą ku pokojowi, ścieżką pokoju. Może być to ścieżka wojny.. – znamy to.
I tu mamy na żywo to, co pisałam dość ogólnie w poprzednim komentarzu. Często mylimy własne interpretacje z intencjami drugiej osoby.
To przykład jedynie tego, że pewne pojęcia muszą być zdefiniowane a nie ich treść może być przedmiotem dowolnych interpratacji. Pisałem do Synergie o potrzebie “lustra”. Jeśli brak lustra – każdy może sobie tworzyć swoje definicje takich pojęć jak pokój.. .
Co zaś do pokoju.
Trzeba umieć nazwać rzeczy po imieniu, ale nie wolno czynić tego zbyt pochopnie.
Dlatego nie można na przykład nazwać wojny pokojem, kłamstwa prawdą itd. Dlatego warto mieć oczy otwarte i nie dać sobie wcisnąć fasad.
Do tego wszystkiego trzeba wielkiej mądrości, równowagi, zastanowienia.
To nie są proste sprawy, nie zawsze w każdym razie są proste. Jeśli coś jest bardzo skontrastowane, wtedy łatwiej, ale jeśli rzecz rozgrywa się w półtonach?
To prawda – zgadzam się z Tobą. Ale nazywając rzeczy po imieniu narażasz się na zarzut fundamentalizmu i skazać możesz się na wykluczenie. Nazywając po imieniu odmawiasz – jakby – użycia innego “imienia” nazywającego daną rzeczywistość. Wg idei poprawności jaka panuje w naszej Europie nie ma jednej definicji wolności, miłości, rodziny.. . Nie wolno nazywać po imieniu gdyż każde nazywanie byle nie po imieniu jest lepsze.
Pilnowanie swojej Drogi to cholernie trudne zadanie. Wystarczająco trudne, żebym nie pilnowała cudzych.
Owszem. Ale zazwyczaj pilnowanie cudzych dróg jest symptomem cofania się wstecz a nie podążaniem ku celowi. Nazywanie po imieniu nie jest mile widziane.. . A definicje pokoju, wolności są niejednorodne w dzisiejszym świecie polityki. A ta właśnie organizuje nam rzeczywistość.. .
pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Gretchen
Halo, halo – chwileczkę.
I w kolejności.
Jakie wręcz przeciwnie?
Napisałeś, że wszyscy podróżują.
Ja, że nie wszyscy i czy Ty sądzisz, że wszyscy, zapytałam.
Na to Ty, że wręcz przeciwnie, bo wszyscy podróżują.
:)
No to może od początku. Napisałaś: że wystarczy w tę podróż wyruszyć. A ja odpisałem, że wszyscy podróżują. A tak sądzę gdyż trudno mi byłoby uwierzyć, że ludzie pragną źle dla siebie samych.. .
Większa, że mówisz, że ja coś oceniam i wartościuję. Czy ja napisałam, że ktoś coś źle robi?
Tak, wartościujesz w tym sensie, że mówiąc o pokoju, itp wartościujesz je – ja nie twierdzę, że to coś złego. Podobnie jak Ty wartościuję. Gdyż pokój nie może oznaczać niepokoju jeśli ma być pokojem. Jednak mówimy o tych pojęciach/celach w kontekście tego, że nie wolno dziś wartościować ludzkich wyborów. Dziś każdy ma prawo zdefiniować pojęcia pokoju wg własnego widzimisię. Więc skoro – jak mi się wydaje – wszyscy podróżują, pragną pokoju a nie wolno twierdzić, że jedna definicja pokoju jest lepsza niż druga to możemy obudzić się w rzeczywiostości wojny w której CI którzy będą mieli władzą będą nam wtłaczać, że to pokój.
Nigdzie też nie napisałam, że moje podróżowanie jest bardziej .
Niby nie, ale przywołałaś Ghandiego. Aby wyruszyć za pokojem trzeba go wcześniej zdefiniować. A nie dla każdego ta podróż jest podróżą ku pokojowi, ścieżką pokoju. Może być to ścieżka wojny.. – znamy to.
I tu mamy na żywo to, co pisałam dość ogólnie w poprzednim komentarzu. Często mylimy własne interpretacje z intencjami drugiej osoby.
To przykład jedynie tego, że pewne pojęcia muszą być zdefiniowane a nie ich treść może być przedmiotem dowolnych interpratacji. Pisałem do Synergie o potrzebie “lustra”. Jeśli brak lustra – każdy może sobie tworzyć swoje definicje takich pojęć jak pokój.. .
Co zaś do pokoju.
Trzeba umieć nazwać rzeczy po imieniu, ale nie wolno czynić tego zbyt pochopnie.
Dlatego nie można na przykład nazwać wojny pokojem, kłamstwa prawdą itd. Dlatego warto mieć oczy otwarte i nie dać sobie wcisnąć fasad.
Do tego wszystkiego trzeba wielkiej mądrości, równowagi, zastanowienia.
To nie są proste sprawy, nie zawsze w każdym razie są proste. Jeśli coś jest bardzo skontrastowane, wtedy łatwiej, ale jeśli rzecz rozgrywa się w półtonach?
To prawda – zgadzam się z Tobą. Ale nazywając rzeczy po imieniu narażasz się na zarzut fundamentalizmu i skazać możesz się na wykluczenie. Nazywając po imieniu odmawiasz – jakby – użycia innego “imienia” nazywającego daną rzeczywistość. Wg idei poprawności jaka panuje w naszej Europie nie ma jednej definicji wolności, miłości, rodziny.. . Nie wolno nazywać po imieniu gdyż każde nazywanie byle nie po imieniu jest lepsze.
Pilnowanie swojej Drogi to cholernie trudne zadanie. Wystarczająco trudne, żebym nie pilnowała cudzych.
Owszem. Ale zazwyczaj pilnowanie cudzych dróg jest symptomem cofania się wstecz a nie podążaniem ku celowi. Nazywanie po imieniu nie jest mile widziane.. . A definicje pokoju, wolności są niejednorodne w dzisiejszym świecie polityki. A ta właśnie organizuje nam rzeczywistość.. .
pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 29.11.2009 - 15:50W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .