Synergie

Synergie

ja jestem człowiekiem prostym i Objawienie traktuję jako Objawienie. Słowa Jezusa traktuję jako słowa Jezusa. Na tym polega mój fundamentalizm.
Uważam, że nie można wierzyć w Jezusa jednocześnie nie wierząc w Niego. Jeśli o Jezusie mowa to o konkretnym a nie jakimś tam.

Odniesienie do Kosmicznego i Hostorycznego jest dziwaczne – wg mnie – bo się na wyższych filozofiach i teologiach nie znam. To takie durne( przepraszam za określenie) gadanie. Nie było potrzebne ani wspomnianemu św. Franciszkowi ani siostrze Chmielewskiej. Po owocach się poznaje uczniów – stara zasada jak Ewangelia, i po miłości.
Piszesz o palikach, baranku i pasterzach – patrzę sobie w mojej wyobraźni na ks. Jana Smołę za przyczyną którego zostałem przyprowadzony bliżej Jezusa w szkole średniej, ks.Stanisława Mierzwę do którego jeździłem 100 km w klasie maturalnej na szkołę modlitwy dla młodych pragnących więcej.. , kilku Franciszkanom i Dominikanom którzy mówią świetne kazania. Patrzę na Ojca świętego Jana Pawła II.. . Jakoś mam szczęście do księży i duchownych. Ale ich też szukam.

Wszyscy Ci byli uczeni w tych seminariach.. o których wspominasz, byli i są pasterzami.. . Sądzę, że – nie dotyczy to tylko księży – ale adeptów którzy wychodzą z domów osiągając pełnoletniość, absolwentów szkół, itp. Wychodzą różni, zależy od tego kim są i ku czemu zmierzają. Czy są wierni swoim perwotnym ideałom tak jak świeżo upieczeni nowożeńcy wierni potem swoim żonom? Różnie.

Doświadczenie na które się powołujesz wskazuje właśnie na to, że jest różnie.

Natomiast co do Kościoła otwartego. Natura Kościoła jest taka, że jest fundamentalna. Kościół posiada depozyt(brzydkie słowo) zarówno nauczania Jezusa, jak i asystencję Ducha świętego i nie może w imię otwartości rezygnować, rozmywać słowa Jezusa gdyż ON powiedział:

„Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” (Mk 13,31)
“Kto Was słucha, Mnie słucha. A kto wami gardzi, Mną gardzi i tym który mnie posłał”* – cytat z pamięci.

Co do zgadzania się i nie zgadzania, ja parzę na świętych. Mamy adwent i doskonałym wzorem zawierzenia(zgadzania się) Jest Maryja. Życie trudne, pełne wyzwań i cierpienia a wytrwała do końca, wzięta z ciałem do nieba i wolna od grzechu. Jan Paweł II – postawił na całość na Maryję i jej model zawierzenie. Efekt tego zawierzenia widoczny dla wielu nawet niewierzących.. .

Ale jedna cecha łącząca tę duchowośc Maryjną:

Oto ja służebnica Twoja, niech mi się stanie wg słowa Twojego.

Jądrem tej duchowości jest pokora i oddanie woli Boga. Wcześniej w rozmowie padło słowo posłuszeństwo. Szatan i jego słudzy na ziemi służyć nie chcą..- wolą swoje teorie i programy na swoje życie i świat a nie Boże. Boże – rozumiem jako ewangeliczne.

Objawienie trwa i próba zawarcia go w dogmatach Cię rozśmiesza. Mnie wcale nie. Tak jak nie rozśmieszają mnie dogmaty innych religii. Małość zaś ludzi występuje wszędzie i zawsze ale mali ludzie nigdy nie są i nie byli punktem odniesienia.

Ewangelia mówi o ziarnie które pada między ciernie, na drogę, a także na żyzną ziemię. To zależy od gleby – a zatem od człowieczeństwa i miary zawierzenia człowieka Słowu które pada w jego serce.

Nie wiem czy religia to szaty dla ducha transmigrującego w kolejne wcielenia – jakoś nie pociąga mnie ta teoria gdyż trąci – dla mnie – błędnym kołem.

W Chrystusie Kosmicznym każda osoba może mieć nadzieję na stanie się Chrystusem – uczniem i przyjacielem Jezusa Chrystusa. Tak, tu pojawia się buddyjska interpretacja mistyczna Chrześcijaństwa – bardzo odważna.

KOncepcja jak koncepcja. Zacytuję św.Jana:

1 Jana 3,1-6:
Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał.
Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest.

KOncepcję możemy snuć ale po co. Jak się stanie to ujrzymy i zobaczymy.

relacje osobowe
napisałeś:

Te relacje osobowe należy rozpatrywać w kategoriach miłości. Miłość jest Jednością, lecz poprzez ornamenty relacji osobowych staje się różnorodnością form.

Słowa Jezusa wg mnie najlepiej czytać w kontekście jakim zostały wypowiedziane. A więc w odniesieniu do prostych relacji jakie znamy i w jakich kontekście padły. Relacje Ojciec-Syn, brat/siostra _> takieo a nie innego Jezus użył więc taki obrazem się posługuję i rozumiem najlepiej. Bo doświadczenie moje łatwo je przekłada na konkretne zawierzenie i relację jaką buduję z Bogiem i Tobą. Po co “rozmydlać i nadawać” im jakiś bliżej nieokreślony, rozwadniający ( wg mnie ) sens. Ja wolę czytać po prostu i odkrywać po prostu. Jest to dla mnie najbardziej czytelne i odpowiada mojemu doświadczeniu – mogę je smakować.

Dopiero zapis otworzony w doświadczeniu żywego ducha staje się symfonią polifonicznego Boga.

To świetnie widać w różnorodności świętych. Każdy jest na swój sposób inny a każdy pozostaje w Bogu. Ks. Wujek pisał “dziwak Pan Bóg w świętych swoich”.
Tak jest też z nami. Każdy z nas nosi w sobie ukryte podobieństwo Boga. Jest niepowtarzalny i jedyny. Znany Bogu po imieniu i zanim – jak pisze prorok Jeremiasz- się poczęliśmy, już byliśmy znani Bogu i kochani. Kazdy z nas ma pewne powołanie które może się zrealizować w zawierzeniu. Tak jak Maryja mówiąca: ‘niech mi się stanie” albo Jan Paweł II: mówiący “cały Twój”. Ale i my mówimy w modlitwie: Bądź wola Twoja… – a nie moja.

Wszystko odgrywa się w duchu. W doświadzczeniu duchowym ale przekłada się na konkretne decyzje i programy życiowe.

Na mój gust w chrześcijaństwie nie chodzi o jakieś oświecenie któremu należy poddać całe swoje życie ale chodzi o zawierzenie Bogu. Zawierzenie konkretne a także zawierzeniu tej drodze: życia wg przykazań Boga w relacji z nim dziecięcej.
Na tym gruncie powstaje – przy okazji niejako – świętość, które niektórzy porównują z oświeceniem np. w buddyźmie.

Otwartość Kościoła rozumiem jako szacunek do innych religii i poszukiwanie porozumienia w działaniach na rzecz człowieka i dla człowieka w dziedzinach pokój, prawa człowieka, działalność charytatywna. W ten sposób każda wspólnota zachowuje – jeśli chce – swoją podmiotowość i godność. A w sprawach najważniejszych należy działać zawsze razem.

Co do Terlikowskiego – cenię go za jego konsekwencję i bezkompromisowość w sprawach pryncypialnych. Mówi to nie w formie “ogładzonych” komunałów ale wprost. I to razi i szokuje wręcz.
Można więc mieć pretensję do warstwy estetycznej jego wypowiedzi natomiast raczej polemizować nie da się. Za twarda sztuka. I dlatego wg mnie nie jest lubiany. Owszem, jest tego typu osobą którą można lubić bądź nie. Ja go cenię. Lubienie bywa lub nielubienie bywa zwodne.

Znam wielkie osoby które znane pobieżnie dają niezbyt dobre wrażenie. Taką osobą jest dr.Wanda Półtawska – nie lubiana z tego powodu przez duchownych. A ja ją poznałem bliżej i zmieniłem zdanie o 180%. Więc w takich ocenach jestem bardzo wstrzemięźliwy.

Jezus wziął kiedyś powróz i powypędzał kupców ze świątyni.. – UPS, co za szczyt niedyplomacji i metoda.. ?? Co prawda Terlikowski nie jest Jezusem, ale też nie wygania kupców ze świątyni.. .

Pozdrawiam serdecznie!

p.s.
Synergie, chyba nowy post by się przydał gdyż mam wrażenie, że zbliżamy się do “ściany”. Chociaż temat niech żyje sobie.. swoim życiem.

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Przepływy miłości i obfitości (30) By: Synergie (322 komentarzy) 26 listopad, 2009 - 17:40
  • Gretchen Nie ma drogi do pokoju, to pokój jest drogą. By: Synergie (28.11.2009 - 15:12)
  • poldek34 Dekalog to raczej tablica prawa naturalnego By: Synergie (28.11.2009 - 15:00)
  • Gretchen By: poldek34 (28.11.2009 - 14:59)
  • Poldek By: Gretchen (28.11.2009 - 14:49)
  • Synergie By: poldek34 (28.11.2009 - 14:36)
  • Poldek Poza dogmatami - doświadczenie miłości By: Synergie (28.11.2009 - 12:39)
  • Sznergie By: poldek34 (28.11.2009 - 11:26)
  • grześ Dzięki, świetny kawałek, że boki zrywać! By: Synergie (28.11.2009 - 00:11)
  • MarekPl. Cenię sobie każde wrażenie - to lustro By: Synergie (28.11.2009 - 00:02)
  • Synergie, By: tecumseh (27.11.2009 - 23:54)
  • A kuku! Synergie Drogi. By: dorciablee (27.11.2009 - 23:45)
  • grześ Radośniejsze, bez politykierstwa giermków zakutych By: Synergie (27.11.2009 - 23:45)
  • Witam By: marekpl (27.11.2009 - 22:43)
  • Synergie , możesz wyedytować komenty i nicki dopisać By: tecumseh (27.11.2009 - 21:02)
  • Odpowiadam konkretnym osobom, a potem nie widzę komu. By: Synergie (27.11.2009 - 13:47)
  • Dziękuję za ten głos w dyskusji. By: Synergie (27.11.2009 - 13:42)
  • A kuku, witaj! By: Synergie (27.11.2009 - 13:38)
  • Serce zdradliwe, serce spolegliwe,serce - klucz do krynicy życia By: Synergie (27.11.2009 - 13:35)
  • Budujesz, budujesz na słowach - jedno niewłaściwe słowo.... By: Synergie (27.11.2009 - 13:09)
  • Synergie By: dorciablee (27.11.2009 - 07:16)
  • ale By: jozefstopczyk (26.11.2009 - 22:22)
  • Stopczyk By: poldek34 (26.11.2009 - 21:50)
  • ciekawe ciekawe By: jozefstopczyk (26.11.2009 - 21:40)
  • Synergie By: poldek34 (26.11.2009 - 21:37)
  • Synergie By: goofina (26.11.2009 - 21:28)
  • Jedna od nowego roku - jak dożyję. By: Synergie (26.11.2009 - 19:13)
  • Jedna notka na dobę to raczej obficie a nie oszczędnie By: tecumseh (26.11.2009 - 19:08)
  • A co mi tam! By: Synergie (26.11.2009 - 18:58)
  • Witaj Synergie By: alga (26.11.2009 - 18:51)
  • Na S24. By: Synergie (26.11.2009 - 18:43)
  • Hedonizm to taka skłonność do przyjemnego życia By: Synergie (26.11.2009 - 18:41)
  • Z dogmatami nie warto zbytnio walczyć! By: Synergie (26.11.2009 - 18:37)
  • A, no i kwestia najważniejsza, By: tecumseh (26.11.2009 - 18:33)
  • P.S. By: tecumseh (26.11.2009 - 18:11)
  • Autor, By: tecumseh (26.11.2009 - 17:52)