Idąc tym tropem rozumowania, można by rzec, że Opowiadanie o stworzeniu świata straciło swoje znaczenie gdyż wtedy uważano, że ziemia jest płaska.. . A teraz już wiemy, że jest okrągła, i wiemy też, że świat nie powstawał 7 dni.. a teraz wiemy, że lata.. .
Dla mnie nie jest istotne malowanie wizji co stanie się fizycznie po paruzji. Wiemy o dokonaniu się ostatecznego rozwiązania kwestii zła oraz nowej ziemi i nowego nieba. Reszta jest abstrakcją i malowaniem na oślep, tak jak o wieczności możemy powiedzieć zaledwie, że będzie bez granic czasowych i będziemy zbawieni. A cóż to oznacza zbawienie?
Obawiam się, że jesteśmy bezradni aby opisywać te stany.
Mówiąc o paruzji nie wolno pomijać jej kontekstu. A kontekst jest taki, że nastąpi powrót do czasów sprzed buntu aniołów w niebie z tą jedną różnicą. Przybędzie ludzi -> będących w odróżnieniu od duchów niebieskich synami i córkami Boga samego.
Zła nie będzie. I tak trwać będzie już nie wiara i nie nadzieja ale miłość na wieki wieków.. .
Nie rozumiem u Ciebie rozróznienia na czas niehistoryczny i historyczny. Jezus przyjdzie tak jak odszedł przy wniebowstąpieniu z tą róznicą, że będą poprzedzać jego przyjscie konkretne znaki a jego przyjscie będzie spektakularne i nie budzące wątpliwości.
Zwróć uwagę na to, że Jezus wielokrotnie mówi, że przyjście nastąpi jak potrzask, niespodziewanie: przypowieść o roztriopnych panna i głupich, czuwajcie bo nie znacie dnia i godziny.. . Zwracam uwagę na kategorie: dzień, godzina, zaskoczenie. Jak dla mnie czas konkretny i historyczny.
Pozdrawiam.
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Synergie
Idąc tym tropem rozumowania, można by rzec, że Opowiadanie o stworzeniu świata straciło swoje znaczenie gdyż wtedy uważano, że ziemia jest płaska.. . A teraz już wiemy, że jest okrągła, i wiemy też, że świat nie powstawał 7 dni.. a teraz wiemy, że lata.. .
Dla mnie nie jest istotne malowanie wizji co stanie się fizycznie po paruzji. Wiemy o dokonaniu się ostatecznego rozwiązania kwestii zła oraz nowej ziemi i nowego nieba. Reszta jest abstrakcją i malowaniem na oślep, tak jak o wieczności możemy powiedzieć zaledwie, że będzie bez granic czasowych i będziemy zbawieni. A cóż to oznacza zbawienie?
Obawiam się, że jesteśmy bezradni aby opisywać te stany.
Mówiąc o paruzji nie wolno pomijać jej kontekstu. A kontekst jest taki, że nastąpi powrót do czasów sprzed buntu aniołów w niebie z tą jedną różnicą. Przybędzie ludzi -> będących w odróżnieniu od duchów niebieskich synami i córkami Boga samego.
Zła nie będzie. I tak trwać będzie już nie wiara i nie nadzieja ale miłość na wieki wieków.. .
Nie rozumiem u Ciebie rozróznienia na czas niehistoryczny i historyczny. Jezus przyjdzie tak jak odszedł przy wniebowstąpieniu z tą róznicą, że będą poprzedzać jego przyjscie konkretne znaki a jego przyjscie będzie spektakularne i nie budzące wątpliwości.
Zwróć uwagę na to, że Jezus wielokrotnie mówi, że przyjście nastąpi jak potrzask, niespodziewanie: przypowieść o roztriopnych panna i głupich, czuwajcie bo nie znacie dnia i godziny.. . Zwracam uwagę na kategorie: dzień, godzina, zaskoczenie. Jak dla mnie czas konkretny i historyczny.
Pozdrawiam.
************************
poldek34 -- 04.12.2009 - 21:03W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .