W sumie nigdy nie miałem zacięcia do akademickiej wiedzy i ścieżek kariery naukowej. Zanudziłbym się na śmierć, gdybym – zamiast uganiać się za dziwczynami i pić piwo – wykuwał ceglane monumenty teoryj w szarych komórkach mojej głowy.
I chyba już całuski na dobranoc wypada mi złożyć.
No ja też w ten sposób przedłużyłem sobie młodość o dwa lata
W sumie nigdy nie miałem zacięcia do akademickiej wiedzy i ścieżek kariery naukowej. Zanudziłbym się na śmierć, gdybym – zamiast uganiać się za dziwczynami i pić piwo – wykuwał ceglane monumenty teoryj w szarych komórkach mojej głowy.
I chyba już całuski na dobranoc wypada mi złożyć.
Synergie -- 04.12.2009 - 02:16